W drodze powrotnej z Bramek koło Warszawy odwiedziliśmy tajemniczy Sandomierz. Mieliśmy szczęście i spotkaliśmy "ekipę Ojca Mateusza". Na szczęście nasze przewinienia nie były zbyt wielkie.. i nas wypuszczono.. po "przejściach" :)
Nagłówek Animowany |
|
|